Samochód z własnym GPS. Czy warto?

Koncerny motoryzacyjne w ciągu ostatniej dekady naszpikowały swoje produkty ogromną ilością elektroniki. Ma to swoje jasne i ciemne strony. Z pewnością właściciele aut mogą się cieszyć szerszą funkcjonalnością, wiele kwestii odbywa się szybciej. Czujniki parkowania czy zaawansowane wspomaganie kierownicy to świetne innowacje. Na drugim biegunie mamy wszelkie problemy serwisowe. Kiedyś, gdy samochody były znacznie prostszymi maszynami, każdy ogarnięty mechanik potrafił rozwiązać większość typowych kłopotów. Wystarczyło naprawić lub wymienić uszkodzoną część i pojazd mógł jechać dalej. Od pewnego czasu nie jest już tak różowo.

Typowym atrybutem specjalistów zajmujących się serwisowaniem współczesnych aut stał się komputer i podłączane do niego narzędzia diagnostyczne. Bez nich usunięcie niektórych usterek okazuje się niewykonalne. To prawdziwy znak czasów – wszystko wokół staje się coraz bardziej uzależnione od układów scalonych, kabelków i różnorodnego oprogramowania. Na tej fali w autach osobowych pojawiły się fabryczne nawigacje GPS. Ich popularność nie jest jednak tak duża jak samodzielnych zestawów, bo rozwiązania te są obciążone pewnymi wadami.

Najczęściej w pamięci nawigacji instalowanych w samochodach znajdują się mapy sprzed kilku miesięcy, które mogą nie zawierać danych o nowych odcinkach dróg lub aktualnych objazdach. Ich aktualizacja bywa problematyczna.

Tego dnia panowały spore korki warszawa na drogach

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *